W zderzeniu z postępem technologicznym człowiek sprowadzany jest często do rangi przedmiotu. Temu właśnie przeciwdziałać ma RODO.
Dlatego w imieniu dra Łukasza Olejnika złożyliśmy skargę do Urzędu Ochrony Danych Osobowych na OpenAI.
Sprawę dokładnie opisuje Natasha Lomas na łamach TechCrunch i Cecily Mauran w Mashable.
Jesteśmy przekonani, że da się pogodzić prawa osób, których dane dotyczą, z rozwojem produktów sztucznej inteligencji takich jak Chat GPT. Skoro miliardy idą na ten rozwój, to część tych sum można z powodzeniem przeznaczyć na komponenty zgodności z RODO. A jeśli Open AI miała wątpliwości co do pogodzenia swojej usługi z zasadami ochrony danych osobowych, powinna była skorzystać z art. 36 RODO – uprzedniej konsultacji z organami ochrony danych.