Resort sprawiedliwości szykuje istotne zmiany w kwestii weryfikacji osób zadłużonych. Ministerstwo Sprawiedliwości trzyma się daty wynikającej z Ustawy o Krajowym Rejestrze Zadłużonych z 6 grudnia 2018 r. – i jak zapewnia – rejestr ma zacząć działać już od lipca 2021 roku. Podstawową różnicą pomiędzy nim a innymi tego typu bazami i rejestrami dłużników będzie jego dostępność i pełna jawność.
W środowisku prawniczym pomysł ten rodzi szereg kontrowersji, jak na przykład kwestie związane z ochorną danych wrażliwych, czy te związane z osobami mającymi kredyt we frankach (mogą oni pojawić się w rejestrze).
W bazie będzie można między innym weryfikować osoby fizyczne, prawne, firmy, przedsiębiorców, wobec których jest lub było prowadzone postępowanie o orzeczenie zakazu prowadzenia działalności, wspólników osobowych spółek handlowych, czy dłużników alimentacyjnych (jeżeli będą zalegać ze spłatą przez okres dłuższy niż 3 miesiące)
Istotną rolę na co wskazuje mecenas Maciej Gawroński będzie odgrywał okres ujawniania takich danych w bazie.
Dane nie powinny być przetwarzane ani przechowywane dłużej niż jest to potrzebne do celów, do których zostały zebrane – Wydaje się, że jeżeli dłużnik alimentacyjny spłacił wszystko, należałoby go wykreślić lub uczynić wpis niedostępnym dla publiczności.
Bardzo wiele dyskusji rodzi również kwestia planowanego przepisu i jego zgodności z RODO.
Samo przeszukiwanie „po PESELU” nie będzie naruszać RODO. Po pierwsze jest podstawa ustawowa ku temu, po drugie numer PESEL jest w powszechnym użyciu i służy właśnie jednoznacznej identyfikacji osób w Polsce. W KRZ będzie można jednak sprawdzić „czystość” każdej osoby z perspektywy windykacyjnej. Można bowiem wpisać dowolny PESEL i wyjdzie nam coś lub nic. I w tym zakresie ustawodawca projektując ustawy powinien przeprowadzić ocenę skutków dla ochrony danych, a tego nie zrobiono – mówi mec. Gawroński.
Więcej o planach zmian w przepisach Krajowego Rejestru Zadłużonych przeczytacie Państwo tutaj.